
#166 Rytuał – Greta Drawska
Do debiutów podchodzę zawsze z lekką obawą. Pisarza zawsze ocenia się przez pryzmat jego pierwszej powieści. Nawet, jeśli jego kolejne są na szczytach list czytelniczych.
Czytając “Rytuał” co i rusz czułam, że to debiut. Że autorka jeszcze nie ma wyrobionego pióra i własnej tożsamości jako autorka. Ale…
Mimo, że to jej pierwsza powieść, to jednak czuć, że jej fabuła jest bardzo przemyślana, a postacie mocno zarysowane, co jest ogromnym atutem wśród polskich autorów piszących kryminały (idealnym przykładem jest Mróz, którego postacie są jak rysunki dzieci z przedszkola – koślawe i nieproporcjonalne).
Książkę czytałam z przyjemnością i ciekawością, jak autorka pociągnie mnie za sobą podczas toczącego się śledztwa.
Była to bardzo przyjemna podróż!
Wokół głowy przybitej do drzewa krążą muchy. W jednym oku tkwi włócznia, a wyryty pod spodem pogański symbol wskazuje na to, że na wzgórzu odbył się makabryczny rytuał. Prokurator Wanda Just dobrze wie, że pierwsze tropy najczęściej są fałszywe, a im mniejsze miasteczko, tym więcej do ukrycia.
Wanda każdego dnia coraz bardziej żałuje powrotu w rodzinne strony. Zatraca się w pracy i robi wszystko, żeby nikt nie pytał o jej przeszłość. Zwłaszcza podkomisarz Dereń, jej dawny kolega, który wydaje się zbyt poczciwy do tej roboty.
Śledztwo nabiera tempa w najmniej spodziewanym momencie. Zbrodniarz perfekcyjnie zaciera ślady i podejmuje zuchwałą grę z prokurator Just. W pozornie zwyczajnym miasteczku toczy się brutalna walka o wpływy, a przeszłość odkrywa swoją mroczną twarz. Tutaj dawnych grzechów nie zapomina się nigdy.
Za możliwość przedpremierowego przeczytania i zrecenzowania książki, dziękuje wydawnictwu:
Podobne
Może Ci się spodobać

#175 Szóste dziecko – J. D. Barker
19 stycznia 2021
#150 RECENZJA PRZEDPREMIEROWA Dobre ciastko – Joanna Dubler
9 stycznia 2020